Na razie tylko na trzy tygodnie, ale za darmo. Jeśli lodowisko spodoba się bolesławianom, dostaną większe na stałe.
Polimerowe lodowisko montowane jest na placu Popiełuszki. Ślizgawka to układanka z płyt, które można dowolnie składać, powiększać i zmniejszać.
- To technologia wykorzystywana na całym świecie – mówi Dariusz Jośko, dyrektor MOSiR. - Jest bardzo tanie w utrzymaniu, nie wymaga zasilania prądem, ani wodą, wystarczy utrzymywać w czystości polimerowe płyty i spryskiwać je antystatycznym płynem.
Lodowisko czynne będzie od godziny 9 do 22. - Zamontowaliśmy już oświetlenie, aby wieczorem jeździło się przyjemnie – mówi dyrektor.
Za korzystanie z lodowiska płacić nie trzeba. Tafla nie jest duża, ale jednorazowo śmigać po niej może do 40 łyżwiarzy. Na miejscu wypożyczalnia sprzętu. Łyżwy w rozmiarach od 25 do 46. - Można oczywiście przynosić własne łyżwy, ale trzeba pamiętać, że na polimer muszą być naprawdę ostre – mówi Dariusz Jośko.
Suche i ciepłe “lodowisko” służyć może przez okrągły rok, bez względu na temperaturę powietrza. Producent daje po 5 lat gwarancji na każdą stronę polimerowej płyty. Wypożyczenie kosztowało 15 tysięcy złotych. Jeśli ślizgawka sprawdzi się, a bolesławianie będą chcieli z niej korzystać władze miasta rozważą kupno 1000 m2 płyt. Potrzeba na to około 700 tysięcy złotych.