Przed Centrum Medycyny Pracy samochody parkują na chodniku, utrudniając życie przechodniom. - Tuż obok znajduje się przystanek autobusowy. Pasażerowie, chcąc ominąć stojące samochody, zmuszeni są wchodzić na ulicę. To niebezpieczne – mówi pani Jadwiga, która tym chodnikiem codziennie idzie do pobliskiego sklepu – Ludzie wchodzą na miejsce postoju dla autobusów, a jakie jest to zagrożenie nie trzeba mówić – dodaje.
Chodnik jest w opłakanym stanie - płyty są popękane i zapadają się pod ziemię, a każda ulewa powoduje, że miejsce zamienia się w jedną wielką kałużę.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest m.in. to, że do Medycyny Pracy przyjeżdża bardzo wiele osób, a w okolicy nie ma parkingu na którym można by zostawić samochód. – Trzeba coś z tym zrobić, zanim dojdzie do jakiejś tragedii. Mieszkańcy mają już dość narażania życia wchodzeniem na jezdnię tylko dlatego, że chodnik zajmują samochody – kończy pani Jadwiga.