Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Ślisko i grząsko

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Mieszkańcy ul. Jezierskiego toną w błocie. Przejście w stronę centrum miasta lub szkoły przy deszczowej pogodzie jest prawie niemożliwe.

Kilka lat temu mieszkańcy bloku prosili o chodnik, który miał połączyć ulicę Jezierskiego i Staszica. Pisali pisma, zbierali podpisy - walczyli o klika płyt chodnikowych. Udało się – powstał chodnik. Dla mieszkańców całego osiedla było to spore ułatwienie.

Wszystko zaczęło się zmieniać. Powstała nowa przychodnia, wybudowano garaże, a teraz mieszkańcy będą mieli nowych sąsiadów, ponieważ obok budowany jest blok. Do tego deszcze i zaczął się problem.

- Jesteśmy odcięci od reszty – mówi Sylwia Nastał, mieszkanka bloku. - Te chodniki, które są, prowadzą nas jedynie w stronę ulicy Małachowskiego. A co z przejściem choćby do apteki, którą mamy tak blisko? - pyta kobieta. Jak informują mieszkańcy - przyzwyczaili się już do ciężarowych samochodów, które od rana jeżdżą pod ich oknami w związku z budową. Chcą jedynie możliwości przejścia do garaży czy pobliskiego sklepu.

- Codziennie po powrocie z pracy moje buty czy spodnie nadają się jedynie do czyszczenia czy prania - opowiada Bożena Wieczorek, która każdego dnia idzie tą drogą na przystanek. - Patrząc przez okno widzę swoich sąsiadów, którzy z trudem utrzymują równowagę próbując wrócić do domu.

Jak się dowiedzieliśmy część terenu, na którym mógłby powstać chodnik należy do Urzędu Miasta, a część do spółdzielni. Jak powiedział nam Tadeusz Wiącek z administracji osiedla plany połączenia choćby kawałka wywalczonego wcześniej chodnika z garażami były, ale w najbliższym czasie nie ma szans na taką inwestycję.

- Mieszkańcy musieliby złożyć w spółdzielni pismo z prośbą o taką budowę - dodaje Tadeusz Wiącek. - Byłem w tym miejscu dzisiaj i wiem, jak wygląda sytuacja. Szansa na taką inwestycję jest, ale w przyszłym roku.

Odpowiedź mieszkańców jest jedna:

- Dlaczego o wszystko musimy walczyć i o wszystko musimy prosić? Czy spółdzielnia sama nie widzi problemu? – pyta Anna Potoczniak. – Nawet żeby iść do administracji musimy pokonać jeszcze jedną i to znacznie dłuższą błotnistą drogę. Tym razem teren należy do miasta.

Narzekają również mieszkańcy bloków przy ulicy Wróblewskiego, których dzieci codziennie pokonują tę trasę idąc do szkoły. - Wracają do domu ubłocone, a nie każdy rodzic może zapewnić im buty czy kurtkę na zmianę. Nie zawsze po praniu kurtki zdążą wyschnąć na następny dzień.

To nie jest jedyny problem. Mieszkają tam bowiem osoby, którym taki stan rzeczy podwójnie utrudnia życie. - Sąsiad chodzi o kulach – mówi Krzysztof Nastał. – W drugim bloku mieszka chłopiec, który z trudem się porusza. Niech ktoś pomyśli chociaż o nich.

Codzienne deszcze tylko pogarszają sytuację. A słowa, że w przyszłym roku pieniądze na inwestycję mogą się znaleźć, wcale nie uspokajają mieszkańców. Nie ma bowiem ani gwarancji, ani konkretnych terminów. Oznacza to, że najgorszy okres jesiennych i zimowych pluch jeszcze przed mieszkańcami bloków.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Karolina Wieczorek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl