Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Hałaśliwe sąsiedztwo

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Głośno śpiewają, biją się i załatwiają pod blokami – taki widok każdego weekendu można „podziwiać” przy ulicy Starzyńskiego.

Pijana młodzież z okolicznych barów nie daje spokoju mieszkańcom osiedla, którzy mają już dość pijackich awantur. Mieszkańcy osiedla domów mieszkalnych przy ulicy Starzyńskiego każdego weekendu przeżywa horror. Położony po przeciwnej stronie ulicy kompleks domków w którym znajdują się bary i lokale nocne, dzięki swojemu nocnemu, rozrywkowemu charakterowi spędza sen z powiek ludzi tam mieszkających.

- W piątek i sobotę już od 22 zaczynają się śpiewy, a im później, tym jest coraz gorzej. Wszystko kończy się rozbitymi butelkami lub bijatykami – mówi pan Czesław, mieszkaniec osiedla przy ulicy Starzyńskiego, któremu hałasy najbardziej dają się we znaki – Moje okno jest tuż przy dancingu i każdego tygodnia przeżywam katorgę.

Takich ludzi jest na osiedlu więcej. - Niektórzy chodzą i załatwiają się po klatkach, rzucają pety i śmieci – mówi pani Anna, której także imprezowa młodzież przeszkadza. - Policja tuta przyjeżdża ale jak zabiorą awanturników to zaraz pojawią się kolejni. W tygodniu jest raczej spokojnie, ale w piątek jest nie do wytrzymania.

A jak sprawę widzą osoby, które na ulicę Starzyńskiego przyjeżdżają się zabawić? - Staramy zawsze zachowywać się cicho, bo problem z mieszkańcami jest już od jakiegoś czasu – mówi Adrian, częsty bywalec lokalów – Musimy się gdzieś bawić, aż jest to blisko bloków to już nie nasz problem, ludzie przesadzają – jednak przyznaje, że problem z awanturnikami jest – Bójki się zdarzają, to normalne tam gdzie jest alkohol trzeba umieć bawić się z głową, policja przyjeżdża ale nie upilnują tylu ludzi. Nie wszystkim jednak bawiąca się młodzież pod oknami przeszkadza, wolą mieć swoje dzieci pod okiem, na osiedlu niż gdzieś na dyskotece w innych rejonach miasta.

– Kiedy bawi się pod domem przynajmniej wiemy, że nic mu się nie dzieje i mamy go pod okiem. Staramy się go uczulić na to, żeby nie przeszkadzał sąsiadom – mówią rodzice jednego z chłopaków, regularnie bawiącego się w pobliskich lokalach. Jak wszyscy podkreślają, problemem jest to, że lokale wybudowano tak blisko osiedla i znalezienie jakiegoś rozwiązania, żeby uciążliwe sąsiedztwo jak najmniej dawało się we znaki mieszkańcom jest dzisiaj priorytetem.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Grzegorz Witoń



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl