Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Starych dzbanków czar

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na kolekcjonerskich aukcjach, za jeden dzbanuszek wyprodukowany w fabryce Reinholda w Bolesławcu zapłacić trzeba nawet 3 tysiące euro.

Ceramiczne wyroby produkowane od XIX wieku do II wojny światowej, pół tysiąca unikatowych przedmiotów zebrano na wystawie, a podziwiać je można w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu.

"Od rzemiosła do sztuki – ceramika bolesławiecka z zakładów Reinholda" – to tytuł wystawy prezentowanej w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. Serwisy, popielniczki, wazony, talerze - wszystko z jednego zakładu – fabryki należącej do rodziny Reinholdów. - Jest to ceramika prawdopodobnie najlepsza, która powstała w Bolesławcu przed wojną – mówi Anna Bober Tubaj, dyrektor Muzeum Ceramiki. - Ceramika, która wpisała się w historię Europejską, jeśli nie światową.

Ponad pół tysiąca pojedynczych wyrobów i naczyń, również kompletne serwisy, które – mimo, że niezwykle delikatne przetrwały wojenne zawieruchy. W Muzeum Ceramiki przy ulicy Kutuzowa oglądać można ceramikę produkowaną od 19 wieku do połowy II wojny światowej. - bardzo wysoki poziom artystyczny, świetny poziom technologiczny – zachwala dyrektorka Muzeum. - W fabryce pracowali znakomici projektanci. To wszystko sprawiło, że te przedmioty do dzisiaj są piękne.

Ceramika pokazywana na wystawie pochodzi z polskich i niemieckich muzeów jak i od polskich i niemieckich kolekcjonerów. - Reinhold robił rzeczy bardzo dekoracyjne, artystyczne – mówi Jan Leon Stasiak, kolekcjoner i znawca ceramiki. - Te przedmioty rozproszone są po całym świecie, nawet miał sklep w Stanach Zjednoczonych.

Mieć w swoich zbiorach cokolwiek z zakładu Reinholda to marzenie nie jednego kolekcjonera. - Kolekcjonerzy kupują tę ceramikę na internetowych aukcjach, nawet z Ameryki – mówi Jan Leon Stasiak.

W samym Bolesławcu oryginalnych Reingoldów nie ma dużo, bo mało kogo na nie stać. - Jedno naczynie koszować może nawet 3 tysiące euro – mówi kolekcjoner. - Ale są i tańsze, do 500 euro.

Na wernisaż wystawy przyjechały z Niemiec córki Hugo Reinholda – ostatniego właściciela fabryki.

Muzeum, przy finansowym wsparciu Stowarzyszenia Ziemia Bolesławiecka wydało okazały katalog, w którym są fotografie i opisy wszystkich eksponatów, również historia zakładu Moritza, Ernsta i Hugo Reinholdów.

Być może za kilka stuleci, również współczesne wyroby bolesławieckich ceramików trafią do muzealnych gablot. Ceramiczne tradycje miasta – niemieckie i polskie – to część historii Bolesławca, znak charakterystyczna dla Bolesławca, rozpoznawalny na całym świecie. Warto wybrać się na wystawę, zanim wyjedzie do Goerlitz.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


IP



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl