Ceramiczne wyroby produkowane od XIX wieku do II wojny światowej, pół tysiąca unikatowych przedmiotów zebrano na wystawie, a podziwiać je można w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu.
"Od rzemiosła do sztuki – ceramika bolesławiecka z zakładów Reinholda" – to tytuł wystawy prezentowanej w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. Serwisy, popielniczki, wazony, talerze - wszystko z jednego zakładu – fabryki należącej do rodziny Reinholdów. - Jest to ceramika prawdopodobnie najlepsza, która powstała w Bolesławcu przed wojną – mówi Anna Bober Tubaj, dyrektor Muzeum Ceramiki. - Ceramika, która wpisała się w historię Europejską, jeśli nie światową.
Ponad pół tysiąca pojedynczych wyrobów i naczyń, również kompletne serwisy, które – mimo, że niezwykle delikatne przetrwały wojenne zawieruchy. W Muzeum Ceramiki przy ulicy Kutuzowa oglądać można ceramikę produkowaną od 19 wieku do połowy II wojny światowej. - bardzo wysoki poziom artystyczny, świetny poziom technologiczny – zachwala dyrektorka Muzeum. - W fabryce pracowali znakomici projektanci. To wszystko sprawiło, że te przedmioty do dzisiaj są piękne.
Ceramika pokazywana na wystawie pochodzi z polskich i niemieckich muzeów jak i od polskich i niemieckich kolekcjonerów. - Reinhold robił rzeczy bardzo dekoracyjne, artystyczne – mówi Jan Leon Stasiak, kolekcjoner i znawca ceramiki. - Te przedmioty rozproszone są po całym świecie, nawet miał sklep w Stanach Zjednoczonych.
Mieć w swoich zbiorach cokolwiek z zakładu Reinholda to marzenie nie jednego kolekcjonera. - Kolekcjonerzy kupują tę ceramikę na internetowych aukcjach, nawet z Ameryki – mówi Jan Leon Stasiak.
W samym Bolesławcu oryginalnych Reingoldów nie ma dużo, bo mało kogo na nie stać. - Jedno naczynie koszować może nawet 3 tysiące euro – mówi kolekcjoner. - Ale są i tańsze, do 500 euro.
Na wernisaż wystawy przyjechały z Niemiec córki Hugo Reinholda – ostatniego właściciela fabryki.
Muzeum, przy finansowym wsparciu Stowarzyszenia Ziemia Bolesławiecka wydało okazały katalog, w którym są fotografie i opisy wszystkich eksponatów, również historia zakładu Moritza, Ernsta i Hugo Reinholdów.
Być może za kilka stuleci, również współczesne wyroby bolesławieckich ceramików trafią do muzealnych gablot. Ceramiczne tradycje miasta – niemieckie i polskie – to część historii Bolesławca, znak charakterystyczna dla Bolesławca, rozpoznawalny na całym świecie. Warto wybrać się na wystawę, zanim wyjedzie do Goerlitz.