Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Śmierdząca sąsiadka

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nieznośny fetor wydobywający się z oczyszczalni ścieków w Bolesławcu zatruwa życie mieszkańcom pobliskich domów.

Ludzie skarżą się, proszą władze miasta o interwencję i męczą się. I tak od prawie piętnastu lat. Miało być czysto, ekologicznie i bezwonnie, a śmierdzi na kilometr. Mieszkańcy ulicy Kraszewskiego w Bolesławcu dość mają sąsiedztwa cuchnącej oczyszczalni ścieków. Halina Wilkosz nie może otwierać okien we własnym domu. - Najgorzej jest latem, tak do końca września, połowy października – mówi kobieta. - Ale śmierdzi przez cały rok. Szczególnie miedzy godziną 22, a północą. Wtedy trudno wytrzymać w mieszkaniu, a przed domem w ogóle się nie da.

Fetor wydobywający się z oczyszczalni to nie jedyny problem mieszkańców. Ludzie skarżą się, że sąsiedztwo ściekowego kombinatu przyciąga szczury, które pod ich domami kopią tunele. - Blisko jest oczyszczalnia, blisko rzeka Bóbr i to je przyciąga, siedzą w kanałach – mówi Ewa Ungrat. - Ostatnio coś próbowali z nimi robić, chyba nasypali trucizny do kanałów, bo było widać martwe zwierzęta. Szczury biegają po ulicy nawet w dzień.

Halina Wilkosz nie wierzy już w zapewnienia władz miasta, że oczyszczalnia przestanie śmierdzieć. - Pięć, może sześć lat temu zapewniano nas, że to się skończy, ale jest coraz gorzej – mówi kobieta.

Administrowana przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oczyszczalnia jest modernizowana. Ireneusz Maszko, dyrektor PWiK nie daje mieszkańcom nadziei na szybkie załatwienie śmierdzącej sprawy. - Oczyszczalnia wciąż jest placem budowy – mówi dyrektor. - W planach zapisano, że po modernizacji, czyli do końca 2009 roku, oczyszczalnia ma spełniać europejskie normy.

Kiedy budowano oczyszczalnię przy ulicy Granicznej, domy już stały. Mieszkańcy protestowali, ale nic nie wskórali. Ewa Ungrat mówi, że przez śmierdzące sąsiedztwo wartość nieruchomości znacznie spadła. - Gdyby przyszedł kupiec, powąchał, to na pewno nie kupiłby tu mieszkania – mówi.

Ludzie zapraszają urzędników do odwiedzin na ulicy Kraszewskiego, aby ci nabrali powietrza w płuca. - Powinien przyjść tu ktoś z urzędu i powąchać, to by wtedy przekonał se, czy my przesadzamy – mówi Anastazja Tomczak.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl