Na bolesławieckim rynku swoje ceramiczne wyroby prezentowało siedemdziesięciu wystawców z Polski, Czech, a nawet z Węgier i jeden z Włoch, w tym 22 z samego Bolesławca i powiatu. Kto nie miał ochoty na zakupy, mógł sobie własnoręcznie ulepić i pomalować garnek i za darmo zabrać go do domu. Była też okazja, aby poznać starodawną technikę toczenia naczyń. Odbywały się pokazy zdobienia ceramiki, a przy okazji widzowie mogli spróbować sił i samodzielnie pomalować talerz, czy dzbanek.
Ale glinę wykorzystać można na różne sposoby. Są w Bolesławcu ludzie, którzy lubią się nią smarować od stóp do głów. To glinoludy. Są tacy, którzy z miłości do siebie postanowili się pobrać. Z miłości do gliny – umazani gliną. Wrocławianin, Marcin Lewandowski i wybranka jego serca, rodowita bolesławianka, Magdalena Drążkiewicz – w Pałacu Ślubów przysięgali sobie miłość i wierność po wsze czasy. W dniu ślubu oboje zamienili się w glinoludy. I był to najprawdziwszy ślub.