Zagłosowało na niego stu wyborców, pokonał jednego rywala. Zbiera podatki, wysłuchuje zwierzeń, zna wszystkich w Nowogrodźcu, a w wolnych chwilach przebiera się za Henryka Brodatego i występuje w kabarecie. To Stanisław Kowalik – sołtys Nowogrodźca. - Pomagam władzy w ratuszu, jestem ciałem doradczym – mówi sołtys. - Kiedy widzę dziurę w jezdni, od razu zgłaszam do magistratu, aby naprawili, bo po co samochody mają ochlapywać błotem przechodniów. Kiedy widzę zaniedbane gospodarstwo, też zgłaszam. Czasami urząd może pomóc gospodarzowi, albo wpłynąć na niego, aby gospodarstwo uporządkował.
Emerytowany nauczyciel, Stanisław Kowalik sołtysem Nowogrodźca jest od lutego tego roku. Chociaż odwiedza rolników, aby zainkasować od nich podatki, ludzie go lubią i nie traktują jak natrętnego poborcy. - Pobór podatków odbywa się bardzo sprawnie – mówi Kowalik. - Ludzie płacą rzetelnie, tylko sporadycznie zwlekają z ratami. Tłumaczę im, że podatki płacić trzeba, bo za te pieniądze można coś pożytecznego dla gminy zrobić.
Ale nie samymi podatkami i dziurami w drogach sołtys żyje. Zdarza się mu na przykład – na prośbę gospodyni – zdyscyplinować popijającego gospodarza. A że zna wszystkich w Nowogrodźcu Kowalikowi jest łatwiej. - Znam wszystkich – mówi. - Kiedy nie poznaję twarzy, to na pewno jest ktoś przyjezdny. W Nowogrodźcu zarejestrowanych jest 312 rolników, a podatników ponad dwa tysiące.
Stanisław Kowalik – sołtys NowogrodźcaFot. TLB
Za pracę sołtys jest wynagradzany. Dostaje 50 złotych za obecność na każdej sesji rady Nowogrodźca, a oprócz tego trzy procent podatków, które uda mu się zebrać.
Władzy w ratuszu obecność sołtysa nie przeszkadza. - Nie przeszkadza, a nawet pomaga – mówi Bogusław Szeffs, wiceburmistrz. - Pan Kowalik jest zawsze uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do ludzi i świata. Bardzo pomaga starszym ludziom, włącza się w organizację na przykład prac społecznie użytecznych. Informuje ludzi o tym, co, gdzie, kiedy można w gminie i urzędach załatwić.
Fot. TLB
Stanisław Kowalik zna się na rządzeniu. W roku 1990 wybrano go na burmistrza Nowogrodźca, ale jak mówi, ponownie o ten urząd nie zamierza się starać. Wystarczy mu sołtysowanie i Kabaret Piosenki Polskiej i Zagranicznej Grosik, którego jest szefem.
Fot. TLB