Zwyżki cen ropy - przyczyny
Wbrew chętnie powtarzanym opiniom to wcale nie "dodruk" odpowiada w głównej mierze za rosnące ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Paradoksalnie dzieje się tak pomimo rosnącego dolara, czego odbiciem jest, chociażby indeks DXY, który pokazuje siłę amerykańskiej waluty. Głównych powodów należy szukać w obszarze politycznym - napięte relacje pomiędzy USA i państwami OPEC oraz dziwne działania samej amerykańskiej administracji (m.in. zamykanie ropociągów czy zapowiedzi ograniczania wydobycia). W połączeniu z wciąż niefunkcjonującymi prawidłowo łańcuchami dostaw mamy potężną presję popytową, której kartel OPEC nie chce załatać, np. zwiększając wydobycie. To zdumiewające, jak w ciągu zaledwie 12 miesięcy USA z największego producenta ropy, który mógł niemal dowolnie manipulować cenami na rynkach, przeobraziło się w kraj wręcz błagający innych producentów o zwiększenie produkcji.
Co czeka ropę i jak na tym zarobić?
29 listopada mieliśmy solidną przecenę na ropie, po tym, jak Jerome Powell zaostrzył retorykę Banku Centralnego i zasugerował, że zapowiedziany tapering i walka z inflacją nadal pozostają priorytetem dla Fed. W teorii powinno przełożyć się to na ograniczenie ekspansji ekonomicznej, a więc również na zapotrzebowanie na ten surowiec. Niespełna ośmioprocentowe przeceny zdają się potwierdzać ten scenariusz. Jednak rynek z pewnością był przygotowany już na takie scenariusze (tapering był zapowiedziany kilka tygodni temu), dlatego najprawdopodobniej po początkowym szoku, czeka nas powrót na ścieżkę wzrostów - zwłaszcza że surowce zazwyczaj domykają cykle koniunkturalne. Niezależnie od tego, czy obstawiasz wzrosty, czy spadki, na platformie home.saxo masz możliwość swobodnego zawierania kontraktów na rynku futures - zarówno na wzrosty, jak i spadki.
Najbliższe tygodnie, a może nawet miesiące to bez wątpienia okres podwyższonej zmienności na rynkach. Warto więc pamiętać, by niezależnie od przewidywań, pamiętać o ochronie kapitału i unikać nadmiernych ekspozycji na najbardziej zmienne rynki albo delegować do tego wyłącznie część kapitału.