Z dokonań swoich podopiecznych dumny jest Waldemar Krzysztofiak, trener i nauczyciel wychowania fizycznego. Jego drużyna zdobyła drugie miejsce w finale Dolnośląskiej Licealiady w lekkiej atletyce. - W punktacji drużynowej chłopcy z “mechanika” byli gorsi tylko od wrocławskiego liceum nr XXII – mówi trener. - To jest szkoła, która działa w oparciu o szkołę mistrzostwa sportowego, a więc przeciwnik z innej bajki. Licealiada to indywidualne mistrzostwa Dolnego Śląska w lekkiej atletyce z wachlarzem większości konkurencji lekkoatletycznych.
Medalowa ekipa Zespołu Szkół Mechanicznych z trenerem. Fot. Ilona Parejko
Bez ustanku trenuje Mateusz Janik pierwszy na Dolnym Śląsku biegacz na 400 metrów, który pokonuje ten dystans w czasie 49.46 sekundy. - To prawdziwa indywidualność – chwali trener. - Zdobył też srebrny medal w sztafecie cztery razy czterysta metrów. Drużynowy sukces młodych sportowców z mechanika to efekt systematycznych treningów i dyscypliny. - Trenuję codziennie, w każdej wolnej chwili – mówi Mateusz Janik. - Przebiegam po kilka kilometrów dziennie.
Fot. Ilona Parejko
Okazuje się, że aby odnieść sukces w sporcie, wcale nie trzeba trenować w klimatyzowanej hali - tak przynajmniej twierdzi Paweł Grenda, któremu do zajęcia trzeciego miejsca w biegu na 200 metrów zabrakło dwóch setnych sekundy. - W Bolesławcu właściwie wszystko jest – mówi Paweł. - Są ścieżki w lasach, jest stadion, są siłownie. Jeśli ktoś chce trenować, to nie widzę przeszkód. Sukces cieszy tym bardziej, że Zespół Szkół Mechanicznych nie ma pełnowymiarowej sali sportowej. - Mamy starą salę przy ulicy Zgorzeleckiej, najczęściej ćwiczymy w pobliskim parku, korzystamy ze stadiony przy ulicy Spółdzielczej – wyjaśnia trener.
Na tej samej licealiadzie we Wrocławiu drugie miejsce zajęła dziewczęca drużyna Zespołu Szkół Elektronicznych w Bolesławcu.