Firma ma ruszyć najwcześniej za dwa lata i dać pracę kilku, może kilkunastu ludziom. Mieszkańcy Gromadki protestują. Nie chcą odlewni, która mogłaby skazić środowisko i piszą skargi. Stara odlewnia w Gromadce jest obiektem zabytkowym. Pierwszą skargę na działania inwestora protestujący wysłali do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Zdaniem mieszkańców, inwestor w niewłaściwy sposób prowadzi prace rozbiórkowe na terenie zakładu. Sprawę zbadał – na polecenie konserwatora zabytków – powiatowy nadzór budowlany. I nakazał wstrzymać prace, bo rozbiórka prowadzona była bez wymaganych zezwoleń, czyli nielegalnie. Obecnie na terenie zakładu nie dzieje się nic, a inwestor stara się o zezwolenia na dalszą pracę.
Fot. TLB
Wójt Gromadki, Dariusz Pawliszczy uspokaja. Zapewnia, że nic nie zacznie się wbrew prawu, że firma ruszy dopiero wtedy, kiedy dostosuje się do rygorystycznych przepisów dotyczących ochrony środowiska. Wójt liczy na pieniądze. Każdego roku odlewnia musiałby odprowadzać do budżetu gminy około 40 tysięcy złotych podatku od nieruchomości.
Gromadka sąsiaduje z Przemkowskim Parkiem Krajobrazowym. Nieopodal rozciąga się tzw. Wrzosowa Kraina, coraz bardziej znana ze względu na ekologiczne uprawy, hodowle pszczół i agroturystyczne gospodarstwa, z których utrzymują się dziesiątki gospodarstw.
Fot. TLB
Mieszkańcy Gromadki straszą, że jeśli inwestor wznowi prace rozbiórkowe w starej odlewni to zablokują mu wjazd na teren zakładu. Fot. TLB
Fot. TLB