W jednodniowym, ogólnopolskim proteście udział biorą związkowcy zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego i w Solidarności. - Nie chodzi nam wyłącznie o podwyżki wynagrodzeń – mówi Urszula Czepiel, przewodnicząca ZNP w Szkole Podstawowej nr 2. - Chcemy, aby rząd zachował emerytalne przepisy dla nauczycieli, aby bez względu na wiek, nauczyciel mógł przejść na emeryturę jeśli przepracował 25 lat w zawodzie. Rząd chce, abyśmy pracowali jeszcze w wieku 60, a nawet 65 lat.
Ze szkół podległych gminie miejskiej protest odbywa się tylko w dwóch podstawówkach: w SP nr 2 i w SP nr 5 gdzie odwołano lekcje. Reszta szkół pracuje normalnie. - W obu tych placówkach strajk jest legalny, opieka nad dziećmi, które przyszły do szkół zapewniona – mówi Krystyna Boratyńska, naczelnik wydziału w urzędzie miasta, któremu podlegają szkoły. - W sześciu naszych szkołach nie ma strajku. Za ten dzień nauczyciele nie dostaną wynagrodzenia. Takie są przepisy.
Fot. WFP
Nawet w szkołach, w których prowadzona jest akcja protestacyjna, nie wszyscy nauczyciele przyłączyli się do strajku. - W Szkole Podstawowej nr 2 nie strajkuje dziewięciu nauczycieli – wyjaśnia Krystyna Boratyńska. - Podnieśliśmy niedawno wynagrodzenia dla pracowników administracji i obsługi i nie obniżyliśmy wynagrodzeń nauczycielom, kiedy inni to robili.
Fot. WFP
W szkołach podległych staroście strajk odbywa się w LO nr II, Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych, Zespole Szkół Budowlanych, Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej i Powiatowym Zespole Szkół i Placówek Specjalnych. Tam gdzie protest odbywa się, młodzież ma zapewnione zajęcia.
Urszula Czepiel – przewodnicząca ZNP w Szkole Podstawowej nr 2 w Bolesławcu. Fot. WFP