Piwo tak, emocji brak
Jak przystało na miasto akademickie, Lublin barami stoi. Piwa można napić się wszędzie i o każdej porze. Niestety, mało jest miejsc, w których wraz ze znajomymi można przeżywać sportowe emocje.
Piwo przechodzi w Polsce swoisty renesans. Browarnicy prześcigają się w pomysłach na nowe piwo, z czego ochoczo korzystają knajpy, umieszczając je w swoich kartach.
Tego samego nie można powiedzieć o sporcie w Lublinie. Piłkarski Motor Lublin obecnie gra z III lidze i nie zanosi się na szybki awans. Dlatego okoliczni mieszkańcy muszą szukać emocji poza granicami miasta i kraju. Na szczęście dla nich, z pomocą wychodzą bary i puby.
Kaszankaaa!
Liga Mistrzów, Mistrzostwa Świata, liga angielska czy hiszpańska – tym kuszą knajpy w mieście. Nie każdy ma dostęp do NC+, więc, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, lokale kuszą transmisjami najlepszych lig na świecie.
Jeden z nich poszedł o krok dalej i kusi gości piwem w samym sercu Lublina – na stadionie piłkarskim Arena Lublin. Czy jest coś czego smakosz piwa może chcieć więcej?
Bary w Lublinie piwem stoją
Jak mecz, to i piwo. A tych w lubelskich barach nie brakuje. Standardem jest trunek z lokalnego browaru, jednak na wymagających gości czekają piwa z innych miejsc. Polskie regionalne, niemieckie czy czeskie.
Oprócz dobrego piwa w tego typu miejscach można również całkiem smacznie zjeść. Knajpy przyciągają szerokim menu nie tylko alkoholu, ale przede wszystkim jedzenia. Im większy wybór, tym większa szansa, że oprócz kibica, do lokalu zawita także jego rodzina.
Pub na Arenie Lublin jest ewenementem na skalę całego kraju. Knajpy rzadko kiedy decydują się na lokalizację na stadionie, jednak ktoś musi być pionierem. Tego typu bary Lublin otworzył jako pierwszy. Takie rozwiązanie, to spora gratka dla turystów, którzy popijając lokalne piwo mogą zwiedzić stadion.